10 czerwca 2012

Essence - zmywacz w pisaku

Nie było mnie długo z powodów rodzinnych. Zmarła mi bliska osoba. Po części "uporałam" się z sytuacją, która była trudna, do tego gorący okres jakim jest SESJA - więc dopiero teraz zdobyłam się wreszcie na napisanie posta.

Dziś chciałam napisać o wynalazku jakim jest zmywacz do paznokci w formie pisaka/markera. Ponieważ lubię "robić" przy paznokciach (zwłaszcza komuś) miałam okazję użyć go robiąc pedicure mojej mamie. Niestety nie miałam możliwości zrobienia zdjęć :(

MOJA OPINIA:
Po pierwsze oprawa :) pisak prezentuje się dobrze, zgrabny, różowy i dość mały (widziałam większe). Zapach nie jest typowy dla zmywaczy i nie drażni (miałam "przyjemność" używać zmywacza essence - coś okropnego). Ponieważ pedicure był koloru czerwonego obawiałam się użycia go, czułam że zabrudzę całą bieluśką końcówkę, która nie jest wymienialna. No i się nie pomyliłam. Ubrudził się i to bardzo, nie wiem jak to wpłynie na kożystanie z niego przy kolejnym manicure/pedicure ale było mi go szkoda :( bo to całkiem przydatna rzecz jak się okazało. Spodobało mi się w nim to że jego końcówka jest sztywna i odpowiednio ścięta co umożliwia niemalże bezbłędne posługiwanie się nim i zmazanie brzydkich niedociągnięć, nawet tych najmniejszych.

Producent: Essence
Cena: ok 8 zł (dokładnie nie pamiętam)
Ocena: 8/10

4 komentarze:

  1. Jakoś nie jestem przekonana do tego typu rzeczy.
    Zmywacz to zmywacz, a ten pisak no nie wiem ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się że nie jest to niezbędna rzecz, którą należy posiadać. Chyba również pozostanę przy patyczkach gdy tylko wykończę ten wynalazek :) dziękuję za komentarz.

      Usuń
    2. patyczkach + zmywacz do poprawek :)

      Usuń
  2. Nie lubię zmywaczy w pisaku. Dostałam kiedyś taki zmywacz od siostry i moje zadowolenie zniknęło wraz z drugim czy trzecim użyciem, kiedy to tak mocno się przebarwił od lakierów, że nadawał się do wyrzucenia a nie dalszego używania...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Wasze komentarze !!!
Jeśli Ci się u mnie spodobało - obserwuj mnie ;)
Zapraszam ponownie!