29 września 2014

AlgoweLOVE czyli 100% natury w pielęgnacji

 O dobroczynnym działaniu Alg przekonało się już pewnie wiele z Was :)
Dzisiaj krótko, zwięźle i na temat produktu, który ukazał się (ku mojemu zdziwieniu) w Biedronce.


ALGO - czyli 100% algi morskie ukazały się w biedronce po raz pierwszy parę miesięcy temu.
Ich początkowa cena wynosiła ok 10 zł, dziś można je już zakupić w mega śmiesznej cenie 3,90 zł !!!


Cena 10 zł jest bardzo korzystna ale już 3,90 zł - na prawdę śmieszna!
Na obecną chwilę jestem szczęśliwą posiadaczką sporego zapasu :)


Zawartość opakowania to 100% sproszkowane algi, bez zbędnych dodatków.
Wystarczy odrobina np. wody aby otrzymać cudotwórcze mazidełko :)
Taki produkt przemawia do mnie bardziej niż gotowe algo-maski, które nie grzeszą składem i ceną!


Na wypadek gdyby ich zabrakło w Biedronce :) udało mi się namierzyć producenta, który je wyprodukował dla tej sieciówki.
Mianowicie producent MAG Polska sp. z o. o. 
Mają w swojej ofercie podobny produkt z tym że w innej (mniejszej) gramaturze i dużo wyższej cenie.


DZIAŁANIE:

Idealnie nawilża zmęczoną i przesuszoną skórę, delikatnie napina, zamyka pory i wycisza cerę np. po zabiegu oczyszczania. 
Zapobiega i likwiduje powstawanie nieprzyjaciół.
Poprawia wygląd i koloryt skóry.
Zabezpiecza skórę przed szkodliwym działaniem środowiska.
Uszczelnia naczynka krwionośne.
ISTNE PANACEUM :)
Jest nieocenionym źródłem witamin, których łaknie nasza skóra!

Jak zrobić maseczkę? W internecie znajdziecie wiele różnych przepisów.
Mój jest banalnie prosty.
Mieszam spirulinkę z wodą mineralną do uzyskania gęstej papki, nakładam na 20 minut na twarz i zraszam wodą termalną aby za szybko nie wyschła.

Zapach jest dość specyficzny, jak... karma dla rybek :)
Ale da się wytrzymać a widoczny efekt (nawet po pierwszej maseczce) wynagradza wszystko!


21 września 2014

Mineralną po twarzy :) czyli woda EVIAN

Woda termalna od EVIAN wpadła w moje łapki już jakiś czas temu kiedy wypatrzyłam ją na półkach Super-Pharm w promocyjnej cenie 9,99 zł :)

Pomimo że jesień już puka do naszych drzwi, zdecydowałam się na recenzję wody termalnej, która moim zdaniem, powinna znaleźć się w każdej kosmetyczce :) Dlaczego?

Spray można używać do odświeżenia latem jak i przez cały rok do utrwalenia makijażu.
Można go również używać do pielęgnacji niemowląt. 


Opakowanie jest bardzo poręczne, przypomina dezodorant.
Szata graficzna lekka - bardzo przypadła mi do gustu.

Odświeżanie 
Po spryskaniu twarzy, pojawia się delikatna mgiełka, którą skóra absorbuje.
Idealnie spisuje się w tej roli ale nie tylko.

Makijaż
Woda absolutnie nie wpływa negatywnie na makijaż.
Nie ma obaw że będziemy wyglądać jak "panda" :)
Niweluje efekt maski. Makijaż wygląda naturalnie.
Świetnie nawilża choć efekt nie jest permanentny, jestem zadowolona.

 Pielęgnacja
To najczęstsze zastosowanie tej wody przeze mnie :)
Po oczyszczeniu twarzy żelem spryskuję całą buźkę i czekam aż woda się wchłonie.
Efekt? Nawilżona skóra i co najważniejsze zwężone pory.


Niewątpliwie to mój MUST HAVE!
Nie tylko latem ale i cały rok!

SKŁAD:



Pełna nazwa: Forte Sweden, Evian, Le Brumisateur Eau Minerale Naturelle
Pojemność: 150 ml
Cena: ok 29 zł (na promocji ok 10 zł)
Ocena: 10/10

10 września 2014

Pogromca wirusów, bakterii i gdzybów :) Olejek z drzewa herbacianego

Nie od dziś wiadomo że jeśli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego.
Generalnie, podpisuje się pod tym obiema rękoma jednak bywają wyjątki :)

Tym wyjątkiem jest właśnie OLEJEK Z DRZEWA HERBACIANEGO.


Naturalny olejek uzyskiwany z drzewa herbacianego (drogą destylacji) ma działanie przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe i przeciwgrzybiczne. Pomaga zwalczać przeziębienia, katar i grypę, łagodzi choroby gardła oraz dziąseł. Wnika głęboko w skórę, wskutek czego zwiększa obszar swego oddziaływania i stymuluje układ odpornościowy. 
Olejek doskonały jest również na trądzik, oparzenia,odmrożenia oraz liszaje. Skutecznie łagodzi skutki ukąszeń owadów. Pomaga przy zapaleniu ucha środkowego.

Przy wyborze olejku koniecznie kierujcie się składem. Ważne aby w 100% był pochodzenia naturalnego.
Obecnie na rynku jest dostępnych wiele olejków z drzewa herbacianego, ale w większości są to mieszanki, które zawierają np. oleje mineralne i nadają się jedynie do kominków zapachowych.


W mojej rodzinie zrobił ogromną furorę.

Przykałdowe zastosowanie:
  • punktowo na krostki aż do ich całkowitego zniknięcia
  • dodając kilka kropli do maseczek np. z glinki
  • do przemywania twarzy dodając do toniku zwalcza niedoskonałości
  • dodany do szamponu zwalcza łupież
  • odstrasza komary i kleszcze
  • skuteczny na afty, opryszczki, odmrożenia i odleżyny
  • rozcieńczony leczy chore gardło
  • idealny do inhalacji 
  • działa dezynfekująco przy drobnych ranach
i wiele innych...


Olejek, któremu ja zaufałam został wyprodukowany przez firmę KEJ i można go dostać np. w aptece DOZ za ok 8 zł.

Czy miałyście już z nim do czynienia? Jakie są wasze odczucia? Czy znacie inne, nietypowe zastosowania tego małego cuda? Piszcie :)