30 listopada 2013

Żyworódka w płynie - CUDO W SPRAY'u

Kilka ładnych tygodni temu, otrzymałam bardzo interesującą przesyłkę od firmy GorVita.
Pisałam Wam już o niej przy okazji recenzji balsamu do ust,
z którym się bardzo polubiłam K L I K
 
Dzisiaj przedstawiam Wam Żyworódkę w płynie wzbogaconą ekstraktem z aloesu.
 
 
Działanie płynu jest związane z naturalnymi właściwościami ekstraktu żyworódki pierzastej oraz aloesu. Rośliny te zawierają  flawonoidy, katechiny, witaminę C, mikro i makroelementy takie jak: krzem, miedź, mangan, selen, glin, potas, wapń, żelazo.
 
Wykazują działanie  antybakteryjne, osłaniające, łagodzące i regenerujące naskórek podrażniony różnymi czynnikami zewnętrznymi m.in. mikrouszkodzeniami mechanicznymi.
 
Skutecznie przyspieszają proces jego odnowy, stabilizują gospodarkę hydro-lipidową przywracając skórze elastyczność, witalność  i odpowiednie nawilżenie  dla skóry podrażnionej i mocno wysuszonej.
 
Ekstrakt z żyworódki polecany  jest również do regeneracji włosów. Wzmacnia   i regeneruje ich strukturę, pomaga w usuwaniu łupieżu.
Płyn może być stosowany jako tonik nawilżający dla skóry odwodnionej i wrażliwej. Daje  przyjemne uczucie świeżości, przywraca jej gładkość i blask.
Może być stosowany do każdego rodzaju skóry.
 
 
MOJA OPINIA:
 
Obietnice producenta w 100% pokrywają się z rzeczywistym działaniem płynu.
Stosując jako tonik zauważyłam bardzo kojące działanie, nawilżające i oczyszczające.
Z pewnością w bardzo delikatny sposób, zapobiega powstawaniu "nieprzyjaciół" nie podrażniając wrażliwej skóry.
Doskonale nadaje się do przesuszonej lub podrażnionej skóry głowy.
Jego skład bardzo mi odpowiada. Naturalny i co najważniejsze BEZ ALKOHOLU.
Polecam każdemu! To może okazać się i Wasz HIT!
Jego wielofunkcyjność sprawiła że chętnię kupię kolejne opakowanie i na pewno nie ostatnie :)
 
SKŁAD:
 
 
Płyn z żyworódki jest bezbarwny. Producent zamknął go w plastikowej, miękkiej buteleczce z atomizere, który bardzo ułatwia aplikację.
 
 Cena: ok 12 zł


29 listopada 2013

Na wszelkie problemy ALANTAN

Jakiś czas temu trafiłam na ciekawą recenzję produktu, który powinien dzięki swoim właściwością znaleźć się w domowej apteczce/kosmetyczce.
Mowa o maści ALANTAN
 
 
Zakupiłam ją głównie z powodu okropnego stanu moich skórek przy paznokciach.
Niestety (wstyd mi) doprowadziłam je do opłakanego stanu.
W chwilach stresu, kiedy się denerwuję działam na nie destrukcyjnie skubiąc je...
 
Alantan bardzo mi pomógł. Złagodził wszelkie podrażnienia, nawet te najbardziej bolesne, poprawił wygląd skórek i zmiękczył je. Po kilku dniach poprawa była naprawdę znaczna.
 
 
Maści używam cały czas, nie tylko do skórek przy paznokciach.
Świetnie radzi sobie przy:
 
- otarciach
- podrażnieniach powstałych np. przy depilacji
- lekkich oparzeniach
alantoina, (która znajdziemy w składzie) działa przeciwzapalnie, łagodzi podrażnienia, wspomaga procesy regeneracji i odbudowy naskórka, stymuluje proces gojenia się ran. Działa silnie nawilżająco, przez co wywołuje uczucie gładkości na skórze (20mg/g). 
Ponadto w składzie znajdziemy:
lanolinę, parafinę ciekłą, wazelinę białą, etylu parahydroksybenzoesan, wodę oczyszczoną
 
Cena ok 5 zł 50 gr. 

 
 
 


28 listopada 2013

EVELINE krwista czerwień

Niestety aura za oknem nas nie rozpieszcza :(
Na podgrzanie ponurego nastroju proponuję krwistą czerwień na paznokciach!
Eveline miniMAX
 
 
Ponieważ jestem bardzo zadowolona z jego brata K L I K postanowiłam przygarnąć kolejny lakier.
Kolor jest niesamowicie intensywny, krwisto-czerwony.
 
 
Lakier ma dość cienki pędzelek ale dość sprawnie i szybko możemy go nanieść na pazurki.
Nie smuży i nie rozlewa się.
Schnie przeciętnie.
Producent obiecuje nam trwałość do 9 dni. U mnie bez bazy, bez top'u utrzymuje się ok 4 - 5 dni.
 
 
Kolor bardzo mi się podoba.
Dobrze się nim pracuje i niebawem zamierzam go wykorzystać w świątecznych zdobieniach.
 
Buziaki ;*


10 listopada 2013

Mało znany, niepozorny a Mocno Pomocny

On już jest, już trwa i szybko nam nie odpuści...
Mowa o sezonie jesienno/zimowym kiedy to:
Kaloryfery pełną mocą grzeją, wiatry wieją, deszcze leją i wreszcie - śnieżyce szaleją...
 
Dzisiaj przychodzę do Was z antidotum na wszelakie zagrożenia czyhające ze strony tej pory roku!
Miło mi Wam przedstawić balsam do ust z witaminami A, E i F firmy Gorvita.
 
 
Odkryłam go przypadkiem, robiąc internetowe zakupy w doz.pl
Jego cena to jedyne 5 zł 70 gr
(pojemność 20 ml)
 
Bardzo niewiele opinii jest na jego temat w intenecie.
A że lubię takie "zagadki" - wzięłam go!
 
SKŁAD:
 
 
Uniwersalny, hypoalergiczny balsam do ust, tworzony na bazie naturalnych składników, z dodatkiem witamin: A, E, F, aloesu, alantoniny oraz wzbogacony o D – pantnenol i filtry UV gwarantuje ochronę przez 12 godzin.
 
MOJA OPINIA:
 
Tubka, w której skrywa się balsam jest bardzo przeciętna.
Miękki plastik, uboga szata graficzna.
 
Zapach chemiczny, niektórzy twierdzą że "jakby" malinowy.
Smak niestety nienajlepszy więc jeść go nie polecam!
 
Bardzo dobrze nawilża (nawet mocno spierzchnięte usta) oraz je momentalnie regeneruje.
Pozostawia je gładkie, równe i miękkie.
Balsam ma również pozytywne działanie na wszelkie podrażnienia wywołane infekcjami bakteryjnymi. Może więc sprawdzić się przy opryszczce czy zajadach.
 
Konsystencja kremowa, biała może odrobinkę utrudniać aplikację.
Zbyt gruba warstwa lub niedokładne roztarcie może być widoczne.
 
Po chwili od nałożenia, balsam idealnie nadaje się jako podkład pod pomadkę.
 
Używam na zmianę z Palmer's wiśnia i czekolada ( o którym niebawem).
 
 
Oprócz zapachu i smaku kolejną (ale ostatnią) wadą jest to że ma tendencje do zbierania się przy gwincie tubki.
Niestety tego typu produkty lubią, przy mniej precyzyjnym użyciu, "wypływać".
 
OD PRODUCENTA:
 
 
Uważam że fajnie mieć w swojej torebce, plecaku czy kieszeni taki produkt.
Można na niego liczyć!


28 października 2013

Eveline Mint on Nails

Witajcie!
W Krakowie od kilku dni za oknem piękne słońce i wysoka temperatura (nawet 22 stopnie)!
Taką jesień życzyłabym Wam i sobie jak najdłużej!
 
Przychodzę do Was dzisiaj z lakierem od Eveline, który jest w moim ulubionym letnim kolorze - mint.
 
Nie przepadam za jesiennymi szarościami, tymi za oknem i na pazurkach więc postanowiłam nanieść na nie trochę lata (bo z tym kojarzy mi się ten kolor).
 
 
Lakier ma dość cienki pędzelek ale dość sprawnie i szybko możemy go nanieść na pazurki.
Nie smuży i raczej się nie rozlewa.
Schnie przeciętnie.
Producent obiecuje nam trwałość do 9 dni. U mnie bez bazy, bez top'u utrzymuje się już 4-ty dzień w stanie nienagannym. Zobaczymy ile jeszcze zniesie :)
Kolorek bardzo mi się podoba i pomimo nadchodzącej zimy zamierzam tworzyć kombinacje i wzory z nim w roli głównej :)
 
 

 
Buziaki ;*

24 października 2013

Mandarnynkowy zdzieracz

W mojej łazience zawsze jest lub nawet są jakieś zdzieracze.
Systematycznie staram się złuszczać naskórek aby poprawić ukrwienie skóry, wymasować ciało i zapobiec wrastaniu włosów.
 
Ostatnio zagościła u mnie Joanna z obietnicą wypeelingowania całej mnie :)
 
 
MOJA OPINIA
 
Zapach bardzo przyjemny i intensywny mandarynkowy :) a że lubię te cytrusy, bardzo mi to odpowiada i pozytywnie wpływa na jakość kąpieli.
Opakowanie jest całkiem pomysłowe. Przeźroczyste - fajnie, niby tubka - fajnie ale cos chyba z nakrętką nie tak :( Bo gdy leży tak sobie na wannie, pomimo że moja Joanna jest zamknięta, nabiera wody. Jest nieszczelna. I kiedy ją otwieram wylewa się, co może uznacie za czepianie się ale mnie irytuje.
Nie popadając w skrajności uważam ją za całkiem przyzwoitą.
Konsystencja bardzo fajna, dobrze się rozprowadza.
Mogłaby mieć więcej drobinek ale i tak jest całkiem całkiem.
Robi co ma robić. Skórę pozostawia gładką.
 
 
Nie pamiętam dokładnej ceny ale była tania więc reasumując:
Dobry peeling w przystępnej cenie.
 


21 października 2013

Kallos GoGo - HEBE

Na początku miesiąca (dnia 8 lub 9) w Krakowie na ulicy Floriańskiej otwarto drogerię HEBE
Jako że było mi tam bardzo po drodze (wracając z pracy) odwiedziłam to nowe miejsce pokus.
Drogeria jest sporawych rozmiarów, bardzo fajnie rozplanowana a wszystkie "ścianki" są podzielone tematycznie.
Obsługa bardzo miła i pomocna.
I kosmetyki... jakich nie znajdziemy w Rossmanie czy Naturze :)
 
Dość! Nie o tym chciałam napisać :)
 
Dzisiejszy post jest poświęcony masce do włosów GoGo od Kallos.
Jest to maska regenerująca do suchych, łamiących się i uszkodzonych włosów.
 
 
MOJA OPINIA
 
Kiedyś czytałam parę dobrych opinii o marce Kallos i właśnie dlatego sięgnęłam po nią.
Wybór padł na (powyższą) maskę oraz szampon.
Maska przy pojemności 200 ml to koszt ok 5-6 zł.
Cena niewygórowana ale jak z jakością?
 
Jest skuteczna. Wygładza włosy, stają się bardzo miękkie i miłe w dotyku. Doskonale się rozczesują (nawet po "plątających" szamponach).
Przy tym ładnie się błyszczą.
 
Nakładamy na umyte, wysuszone ręcznikiem włosy. Pozostawiamy przez dwie minuty w celu zadziałania, a następnie spłukujemy wodą.
 
Szczerze? Jestem leniwa wiec mi odpowiada taka szybka pielęgnacja :)
 
SKŁAD / OD PRODUCENTA
 
 
Maska ma bardzo przyjemny zapach (cytrusowy?), nienachalny.
 
 
Chętnie sięgnę po inne (do tej pory) nieznane mi produkty, które kryją półki drogerii HEBE :)
 
Polecacie jakieś?
 

19 października 2013

Marmurkowy Nail - Mam i ja :)

No i udało się! Znalazłam go, niestety/stety tylko w tym odcieniu :(
Gdybym tylko znalazła inne kolorki, z pewnością również bym je przygarnęła!
 
 
Kolorek jest bardzo ładny, podoba mi się bardzo :)
Delikatny i subtelny.
Nałożyłam go na białą bazę.

 
Lakier świetnie się nakłada, nie smuży, jest dość rzadki ale nie rozlewa się.
Noszę go już kilka dni i ... bez skazy :)
Już kiedyś pisałam Wam o tym jakie lakiery LeMax są trwałe.
 
 
Swój marmurek kupiłam zupełnie przypadkiem zaglądając do sklepu "wszystko po 4 zł"
Może komuś się przyda ta informacja że takowy sklep mieści się w Krakowie na ulicy Krakowskiej.
 
Dotychczas szukałam go na placach (Na stawach, pod halą targową) czy w małych drogeriach z marnym skutkiem.
 
 
A co powiecie na taki hardrockowy manicure?
Z cyklu znalezione w sieci :)
 


16 października 2013

PROFESJONALNA pielęgnacja dla włosów niesfornych

Jakiś czas temu nawiązałam współpracę z firmą hairstore.pl 
W asortymencie znajdziemy przede wszystkim produkty przeznaczone do profesjonalnej pielęgnacji włosów, ale nie tylko.
 
Produkt, o którym dzisiejsza recenzja wybrałam sama jednak nieoceniona okazała się pomoc eksperta, na którego możemy liczyć przy zakupach.
 
Od jakiegoś czasu regularnie poddaję swoje włosy zabiegowi prostowania keratyną brazylijską.
Jestem bardzo zadowolona z efektów jednak bardzo ważna jest pielęgnacja włosów "po".
Źle dobrany szampon czy odżywka szybko "wypłukują" keratynę i włosy tracą swój blask i gładkość.
 
Ostateczny wybór padł na szampon Tigi Catwalk Sleek Mystique Glossing
 
 
Butla (300 ml) jest bardzo stylowa. Ciekawie się prezentuje i z pewnością zdobi łazienkowy arsenał :)
 
Otwarcie/ zamknięcie nie jest standardowe. Wystarczy przekręcić nakrętkę aby wydobyć odpowiednią ilość produktu. Otworek może wydawać się niewielki jednak szampon jest bardzo gęsty i wydajny, wystarczy niewielka ilość.
 
 
MOJA OPINIA
 
Zapach. Uwodzące piżmo i bursztyn. Nieziemsko przyjemny, zapewniający poczucie wyjątkowości i elegancji - zgadzam się w 100% z opisem na stronie K L I K.
Szampon bardzo dobrze się pieni.
Działanie. Bardzo dobrze pielęgnuje każde włosy (nie tylko moje, które jak wspomniałam wcześniej poddane zostały zabiegowi keratyny), mojej mamy również.
Pewnie znajdą się wśród Was osoby, które zmagają się z podobnym problemem jak skręcanie i puszenie się włosów przy zbyt dużej wilgoci w powietrzu.
TEN SZAMPON DZIAŁA. Idealnie je poskramia i zapobiega takim niespodziankom.
Włosy przy tym są miękkie i błyszczące.
Podsumowanie. Nie obciąża włosów, dba o nie a włosy wyglądają zdrowo. Ślicznie błyszczą.
Zapach i wygląd całego produktu dopełnia moje zadowolenie.
 
SKŁAD
 

 
Jak widać (pod składem) szampon jest przeznaczony do profesjonalnej pielęgnacji.
 
ZDJĘCIE WYKONANE W SŁOŃCU

 
SZTUCZNE I SŁABE OŚWIETLENIE
 
 
NAWET U NASADY WŁOSY POZOSTAJĄ PROSTE ALE NIE OKLAPNIĘTE
 
 
Uprzejmie dziękuję firmie hairstore.pl za udostępnienie mi kosmetyku do testów.
Fakt iż otrzymałam produkt za darmo nie miał wpływu na moją opinię o produkcie.
 

14 października 2013

Stempelkowy manicure

Moje przyrządy do stemplowania nabrały właśnie mocy (leżąc ho ho ho w szafie).
Postanowiłam je wykorzystać do przyozdobienia.
Niestety brak wprawy (mam nadzieję to nadrobić :) widać na zdjęciach.
 


 
A oto sprzęt :)
Zestaw do stemplowania od essence,
lakier również.

 
Trochę z tym zabawy ale przy odrobinie staranności efekt jest ciekawy :)

12 października 2013

Wynik ROZDANIA

Przepraszam za opóźnienie!
Ostatnio u mnie sporo się dzieje w życiu zawodowym szczególnie.
Ale już... już podaję :)
 
A oto wynik rozdania CUD MIÓD

 
Gratuluję!
 
A wszystkim, którzy wzięli udział w moim rozdaniu dziękuję i  zapraszam niebawem na kolejne :)
 
Kochana, już piszę do Ciebie :)

04 października 2013

Biedronkowe LOVE + Przypominajka o rozdaniu

W zeszłym miesiącu tuż pod nosem otworzyli mi Biedronkę :)
Byłam bardzo zadowolona z tego powodu ponieważ do tej pory byłam zmuszona zakupy "jedzeniowe" w głównej mierze robić w małych i drogich osiedlowych sklepikach.
Teraz nie dość że mam wybór to i wąż w kieszeni będzie syty :)
 
Ale dziś o kremie do rąk, który zamieszkał u mnie i jaki to z niego pożyteczny lokator :)
 
 
OD PRODUCENTA

 
MOJA OPINIA
 
Kremik niewiele kosztuje i całkiem nieźle się prezentuje. Ale liczy się wnętrze...
Które jest niczego sobie :) Bardzo ładnie pachnie, ma przyjemną konsystencję i ładny lekko różowy kolor.
Na długo pozostawia dłonie miękkie i nawilżone.
Ma jednak wadę, jak dla mnie odrobine za długo się wchłania. Odrobinkę!
 
Bardzo pozytywnie jestem zaskoczona kosmetykami z biedronki i chętnie sięgnę po kolejne :)
 
 
SKŁAD

 
A Wy macie jakieś ulubione kosmetyki z Biedronki?
 
Przypominajka o rozdaniu, na które zapraszam!
>>> K L I K <<<
 
 

02 października 2013

No i kto by się sodziewał? + Przypomnienie o rozdaniu!

Robię zakupy, biorę zmywacz marki Carrefour do ręki a tam proszę, jaka niespodzianka :)
Wyprodukowano przez DELIA cosmetics i to wszystko w cenie ok 2,50 zł
no no no i to aż 100 ml
 
 
Dawno dawno temu pisałam o tym jaka to jestem zadowolona ze zmywaczy Delii
A teraz jestem zadowolona jeszcze bardziej :)
Zawsze te parę groszy zostaje w kieszeni!
 
 
Bardzo ładnie radzi sobie z każdym lakierem.
Zmywa bardzo dobrze, szybko i co najważniejsze nie wysusza płytki, nie podrażnia jej a wręcz mam wrażenie że faktycznie ją nabłyszcza. 
Polecam go z czystym sumieniem, ja na pewno do niego powrócę.
 
 
ZAPRASZAM NA MOJE ROZDANIE
 
 
>>> K L I K <<<
 

 

25 września 2013

ROZDANIE

No to mamy już jesień nie tylko za oknem ale i w kalendarzu.
Nie będę pisać o tym jak to bardzo bardzo mi nie pasuje, myślę że większości z Was.
 
Dzisiaj startuje rozdanie pod nazwą Cud Miód.
W którym do wygrania 100 % naturalne mydełko miodowe z tymiankiem.
 
 
A teraz kilka słów o tymianku:
 
Ziele tymianku ma właściwości przeciwzapalne, bakteriobójcze, grzybobójcze. Tymianek jest stosowany w pielęgnacji cery tłustej, zniszczonej lub z trądzikiem. Działa odkażająco, przeciwzapalnie i oczyszczająco na skórę ciała. Wyciągi tymiankowe pomocne są w leczeniu łupieżu, łojotokowego zapaleniu skóry oraz nadmiernemu przetłuszczaniu się włosów.
 
 
ZASADY
 
Aby wziąć udział w rozdaniu należy:
 
Być publicznym obserwatorem mojego bloga.
Napisać komentarz pod tym postem, który będzie zawierał:
- imię
- adres e-mail
 
I to wszystko... Jedną z Was wylosuję i najpóźniej 06.10 podam wynik!
 
Udostępniajcie i zapraszajcie do zabawy innych bo...
Jeśli zgłoszeń będzie sporo będzie więcej nagród.
 
POWODZENIA :)


20 września 2013

FLOSlek i witaminy dla ust

Jesień i zima zbliżają się wieeelkimi krokami. Pora by pomyśleć o ustach :)
Dzisiaj przychodzę do Was moje drogie z moim "ostatnim" zakupem, który jest przeznaczony do ochrony ust.
FLOSlek Lip Care SOS dla ust z witaminą A i E
 
 
MOJA OPINIA:
 
Zapach, mmm zapach to pierwsze co mnie urzekło. Niesamowity, owocowy zapach, coś mi przypomina ale nie jestem w stanie go skojarzyć. Bardzo przyjemny, chciałabym go czuć cały czas, niestety jest szybko ulotny :(
Pomadka ma bardzo fajny "skrojony" kształt, który ułatwia aplikację (inaczej niż w przypadku "zwykłego słupka np. w Nivea'i"
Kolor bezbarwny. Powłoka, którą zostają otulone nasze usta jest niesamowicie trwała, nawet przy jedzeniu i piciu - nie ściera się.
Usta nie pękają, nie wysychają, nie łuszczą się - pozostają w bardzo dobrej kondycji.
Czuje że ona je pielęgnuje :)
 
SKŁAD:
 
 
OD PRODUCENTA:
 
 
 
Cena to ok. 6-7 zł np. w Rossmann'ie