We wcześniejszym poście wspominałam że byłam jakiś czas temu na etapie poszukiwań pudru a opisywany KOBO był moim wcześniejszym zakupem (przed Rimmel Saty Matt).
MOJA OPINIA:
Puderek zakupiłam w okresie wakacyjnym, kiedy buzia była dość mocno "dopieszczona" przez słońce :) niestety obecnie, kiedy już bliżej ku jesieni a lato odchodzi w zapomnienie, puder również :( jest zbyt ciemny. Zakup tak ciemnego to był błąd! Chociaż...teraz może posłuży jako brązujący?
Opakowanie bardzo solidne, zamykane na -klik- z lusterkiem. Niestety brak puszka.
Teraz działanie. Niestety zauważyłam więcej minusów :( Po nałożeniu troszkę ciemnieje na twarzy i niestety tworzy efekt maski (jest widoczny). Natomiast efekt matu utrzymuje się około 2h. Okres lata to dla mojej cery czas nadmiernego błyszczenia się (przetłuszczania) i niestety prawdopodobnie to za jego sprawką pojawiło się u mnie kliku "nieprzyjaciół", po odstawieniu zmiany znikły. Mam wrażenie że cera pod nim "nie oddycha" - wbrew zapewnieniom producenta. Na jego plus mogę wymienić to że jest wydajny, dość mocno kryje i oczywiście ładnie się prezentuje (oczywiście w opakowaniu). Myślę że byłby idealny do skóry normalnej.
Niestety wymagam trochę więcej od pudru, szczególnie matującego więc nie zakupiłabym go ponownie. A po zakupie Rimmel'a wiem że można dostać coś taniego i lepszego.
Producent: KOBO
Pełna nazwa: KOBO Proffesional Matt Powder (odcień 305)
Dostępność: Natura
Pojemność: 9g
Cena: ok 20 zl
Ocena: 4/10
stosuję tylko pudry mineralne , zwykłe z talkiem niestety zapychają pory a latem to już tragedia
OdpowiedzUsuńŚwięta prawda! Teraz, też już o tym wiem :)
UsuńNie lubię przepłacać na pudrach, bo każdy na mojej twarzy działa tak samo.. (czyli kijowo!)
OdpowiedzUsuńMoże nie znalazłaś tego idealnego?
Usuń