Kilka ładnych tygodni temu, otrzymałam bardzo interesującą przesyłkę od firmy GorVita.
Pisałam Wam już o niej przy okazji recenzji balsamu do ust,
z którym się bardzo polubiłam K L I K
Dzisiaj przedstawiam Wam Żyworódkę w płynie wzbogaconą ekstraktem z aloesu.
Działanie płynu jest związane z naturalnymi właściwościami ekstraktu żyworódki pierzastej oraz aloesu. Rośliny te zawierają flawonoidy, katechiny, witaminę C, mikro i makroelementy takie jak: krzem, miedź, mangan, selen, glin, potas, wapń, żelazo.
Wykazują działanie antybakteryjne, osłaniające, łagodzące i regenerujące naskórek podrażniony różnymi czynnikami zewnętrznymi m.in. mikrouszkodzeniami mechanicznymi.
Skutecznie przyspieszają proces jego odnowy, stabilizują gospodarkę hydro-lipidową przywracając skórze elastyczność, witalność i odpowiednie nawilżenie dla skóry podrażnionej i mocno wysuszonej.
Ekstrakt z żyworódki polecany jest również do regeneracji włosów. Wzmacnia i regeneruje ich strukturę, pomaga w usuwaniu łupieżu.
Płyn może być stosowany jako tonik nawilżający dla skóry odwodnionej i wrażliwej. Daje przyjemne uczucie świeżości, przywraca jej gładkość i blask.
Może być stosowany do każdego rodzaju skóry.
MOJA OPINIA:
Obietnice producenta w 100% pokrywają się z rzeczywistym działaniem płynu.
Stosując jako tonik zauważyłam bardzo kojące działanie, nawilżające i oczyszczające.
Z pewnością w bardzo delikatny sposób, zapobiega powstawaniu "nieprzyjaciół" nie podrażniając wrażliwej skóry.
Doskonale nadaje się do przesuszonej lub podrażnionej skóry głowy.
Jego skład bardzo mi odpowiada. Naturalny i co najważniejsze BEZ ALKOHOLU.
Polecam każdemu! To może okazać się i Wasz HIT!
Jego wielofunkcyjność sprawiła że chętnię kupię kolejne opakowanie i na pewno nie ostatnie :)
SKŁAD:
Płyn z żyworódki jest bezbarwny. Producent zamknął go w plastikowej, miękkiej buteleczce z atomizere, który bardzo ułatwia aplikację.
Cena: ok 12 zł
Ciekawy produkt, mam w domu żyworódkę pomogła mi w kojeniu się zadrapania. Działanie na skórę ma świetne, a taka wersja w płynie wydaje się być ciekawa :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dzięki niemu odkryłam właściwości żyworódki i coś czuję że na długo się nie rozstaniemy :) sama natura!
UsuńNie próbowałam jeszcze żyworódki, może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńZ czystym sumieniem polecam :)
UsuńWpisy na tym blogu zawsze inspirują. Czekam na więcej i dodaję to wyjątkowe miejsce do listy moich ulubionych blogów na: http://ciekawe-blogi-o-urodzie-w-sieci.blogspot.com/. Pozdrawiam. Magda
OdpowiedzUsuńOszszsz pierwsze słyszę o czymś takim ??
OdpowiedzUsuńZapraszam na blog
....ANGIELSKI na SKRÓTY ...
Może , akurat jakieś informacje się przydadzą...
Miłego dnia życzę !
super post ;) czekam na więcej!
OdpowiedzUsuńJa też, wspaniały wpis!
OdpowiedzUsuńWynika niemniej jednak że to są de facto zwykłe witaminki
OdpowiedzUsuńKuszący jest ten produkt.
OdpowiedzUsuń